Playa de Benijo to jedno z wielu miejsc na Teneryfie gdzie godzina lub dwie to za mało żeby móc nawet powiedzieć byłam, widziałam. Chciałabym wrócić tam żeby oswoić to miejsce. Być rano, być w południe, skończyć dzień w promieniach zachodzącego słońca. Spojrzeć na nie nie tylko z plaży ale też z pobliskich gór, a może z tarasu małej, kanaryjskiej knajpki w Benijo.
Odwiedzam z tęsknotą stronę Skyline webcams. Fale oceanu nieustannie rozbijają się o skalisty klif. To dzieje się przez cały czas z różnym natężeniem. Jeszcze słyszę huk tych fal, czuję aerosol morskiej wody w powietrzu i te emocje jak blisko podejdzie fala tym razem.